W ostatnich latach umowy leasingu stały się niezwykle popularną metodą finansowania niezbędnych do prowadzenia działalności gospodarczej instrumentów takich jak wyspecjalizowane maszyny, urządzenia – czy przede wszystkim – pojazdy. Umowy te wypierają klasyczne umowy pożyczek i kredytów mimo, iż w swojej konstrukcji i charakterze są do nich zbliżone, stanowiąc specyficzną formę tzw. kredytu rzeczowego.
O różnicach i najważniejszych cechach umowy leasingu przy okazji innej publikacji. W niniejszym artykule chcielibyśmy natomiast wskazać kilka uwag dotyczących rozliczenia umowy leasingu.
Przedterminowe rozwiązanie i rozliczenie: kiedy i jak?
Dopóki umowa leasingu trwa a raty płacone są na czas, rzadko kiedy interesujemy się kwestią specyfiki rozliczenia kontraktu. W szczególności rzadko mamy świadomość tego jakie elementy składowe umowy wpływają na wysokość raty leasingu. Problem pojawia się w momencie, kiedy z przyczyn przez nas zawinionych lub niezawinionych dochodzi do przedterminowego rozwiązania umowy. Wówczas pojawia się pytanie jak umowę rozliczyć i czy oraz ile musimy zapłacić finansującemu.
Sytuacje, w których może dojść do przedterminowego rozwiązania umowy powinny być wymienione w treści samej umowy leasingu lub w tzw. Ogólnych Warunkach Umowy Leasingu stanowiącej jej integralną część.
Mimo, iż zapisy te są zwyczajowo dość rozbudowane, sprowadzają się one najczęściej do dwóch zasadniczych sytuacji – rozwiązania umowy przed terminem:
- na skutek utraty lub zniszczenia przedmiotu leasingu albo
- na skutek zaprzestania płacenia rat leasingu na czas.
Obie powyższe sytuacje, poza postanowieniami umownymi zostały również uregulowane w ramach zapisów Kodeksu cywilnego dotyczącego umowy leasingu.
Rozwiązanie umowy na skutek utraty lub zniszczenia przedmiotu leasingu
W przypadku rozwiązania umowy przez finansującego na skutek utraty (np. kradzieży) lub zniszczenia przedmiotu leasingu (tzw. szkoda całkowita) zastosowanie znajdzie art. 7095 § 1 i 3 k.c. Zgodnie z przywołaną normą: „Jeżeli po wydaniu korzystającemu rzecz została utracona z powodu okoliczności, za które finansujący nie ponosi odpowiedzialności, umowa leasingu wygasa. (§ 1). „Jeżeli umowa leasingu wygasła z przyczyn określonych w § 1, finansujący może żądać od korzystającego natychmiastowego zapłacenia wszystkich przewidzianych w umowie a niezapłaconych rat, pomniejszonych o korzyści, jakie finansujący uzyskał wskutek ich zapłaty przed umówionym terminem i wygaśnięcia umowy leasingu oraz z tytułu ubezpieczenia rzeczy, a także naprawienia szkody.” (§ 3).
Rozwiązanie umowy na skutek nieopłacania rat leasingu na czas
Z kolei w przypadku rozwiązania umowy na skutek nieopłacania przez korzystającego rat leasingu zastosowanie znajdzie art. 70915 k.c. Zgodnie z jego brzmieniem: „W razie wypowiedzenia przez finansującego umowy leasingu na skutek okoliczności, za które korzystający ponosi odpowiedzialność, finansujący może żądać od korzystającego natychmiastowego zapłacenia wszystkich przewidzianych w umowie a niezapłaconych rat, pomniejszonych o korzyści, jakie finansujący uzyskał wskutek ich zapłaty przed umówionym terminem i rozwiązania umowy leasingu”.
Korzyść, czyli co?
Treść przytoczonych przepisów brzmi niemal identycznie, zatem dalsze uwagi odnosić będziemy do obu sytuacji łącznie. W obu przypadkach najistotniejszym element „pomniejszającym” nasz dług względem finansującego jest wartość uzyskanych przez niego na skutek przedterminowego rozwiązania umowy korzyści.
Mimo, iż treść przepisu wydaje się jasna, w praktyce najczęściej spory z firmami leasingowymi sprowadzają się do właściwego zdefiniowania tego pojęcia a następnie „odliczenia” odpowiedniej sumy w rozliczeniu.
Zasadniczo korzyść sprowadza się do dwóch elementów:
- tzw. dyskonta umowy (o czym w innej publikacji) oraz
- zysku uzyskanego z tytułu zwrotu przedmiotu leasingu.
Celowo piszę tu o zysku a nie cenie lub wartości, bowiem właśnie tu najczęściej pojawia się rozbieżność pomiędzy firmą leasingową a korzystającym.
Cena czy wartość?
Generalnie dominującym poglądem znajdującym odzwierciedlenie w wielu zapisach umownych jest przyjęcie, iż przez korzyść uzyskaną z tytułu zwrotu przedmiotu leasingu należy rozumieć cenę uzyskaną przez finansującego z tytułu rozporządzenia przedmiotem leasingu w przypadku jego sprzedaży lub wartość nowego kontraktu w przypadku ponownego oddania zwróconego przedmiotu w leasing (zob. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego – Izby Cywilnej z dnia 15 listopada 2019 r. w sprawie V CSK 310/19; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2015 r. w sprawie I CSK 64/14).
Powyższy pogląd znajduje aprobatę tak wśród teoretyków prawa jak i wśród nas, praktyków. Wiąże on, bowiem pojęcie uzyskanej korzyści z realnie powstałym a nie tylko z hipotetycznym, możliwym do uzyskania dochodem z rzeczy. Teza ta jawi się jako słuszna. Przy założeniu wzajemnej lojalności stron uzyskana przez finansującego cena z tytułu sprzedaży powinna bowiem odpowiadać rynkowej wartości zwróconego przedmiotu.
Nie zawsze jednak powyższa teoria znajduje zastosowanie w rzeczywistych stosunkach pomiędzy finansującym a korzystającym. Wielokrotnie spotkaliśmy się bowiem w naszej praktyce z sytuacjami, gdy sprzedaż przedmiotów leasingu następowała poniżej rzeczywistej, rynkowej wartości zwróconego pojazdu. Sytuacja taka w sposób oczywisty odbija się na wartości rozliczenia umowy, bowiem niższa kwota podlega odliczeniu. Różnica musi natomiast zostać uzupełniona z kieszeni korzystającego.
Co w sytuacji, gdy sprzedaż przedmiotu leasingu nastąpi poniżej ich rzeczywistej, rynkowej wartości?
Wszystko zależy od wartości różnicy pomiędzy rynkową wartością zwróconego przedmiotu a ceną uzyskaną z jego sprzedaży. Jeżeli wahania te są nieznaczne i wynikają ze zwykłych reguł rynkowych (sprzedaż w drodze specyficznych warunków poleasingowych, konkurencyjność ofert, negocjacje z nabywcą) za korzyść nadal uznawana będzie cena.
Im większy jednak dysonans pomiędzy wartością sprzedaży a rzeczywistą wartością przedmiotu tym większe prawdopodobieństwo, że sprzedaż nastąpiła z naruszeniem przez finansującego reguł należytej staranności. W takiej sytuacji wbrew ogólnym tendencjom orzecznictwa przyjmuje się, iż za korzyść należy przyjąć najbardziej prawdopodobną wartość, jaką sprzedający mógłby uzyskać w sytuacji, w której procedurę rozporządzenia zwróconym mieniem przeprowadził by w sposób staranny i zgodny z ogólnymi regułami rynkowymi. Innymi słowy, za korzyść należy uznać nie faktyczną cenę uzyskaną ze sprzedaży, lecz rynkową wartość zwróconego przedmiotu leasingu.
Stanowisko takie zostało potwierdzone szeregiem orzeczeń sądowych, w tym wyrokiem Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu I Wydziału Cywilnego z dnia 26 maja 2020 r. w sprawie I ACa 1417/19, o którym mieliśmy przyjemność informować kilka miesięcy temu (zob. TUTAJ).
Jak widać, nie zawsze zaniżona wartość rozliczenia umowy leasingu wynikająca ze zbyt niskiej ceny uzyskanej z tytułu sprzedaży zwróconego przedmiotu leasingu musi oznaczać konieczność „dołożenia” różnicy z kieszeni korzystającego. W sytuacji wątpliwości co do poprawności rozliczenia umowy przygotowanej przez firmę leasingową warto zwrócić się do niej z reklamacją. Natomiast jeśli to nie pomoże – zasięgnąć porady profesjonalnego pełnomocnika.
Autor: radca prawny Tomasz Ogulewicz
Lange Kancelaria Prawna Spółka Partnerska Radcowie Prawni
Powyższy artykuł nie stanowi porady prawnej ani opinii prawnej w rozumieniu przepisów prawa, a jego charakter jest wyłącznie informacyjny.
Treść artykułu odzwierciedla poglądy i stanowisko autora związane z treścią przepisów prawa, orzeczeń sądów, interpretacji organów państwowych i publikacji prawnych oraz prasowych. Zarówno zespół Lange Kancelaria Prawna Spółka Partnerska Radcowie Prawni, jak i autor artykułu nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne skutki decyzji podejmowanych po zapoznaniu się z powyższym artykułem, bądź na jego podstawie.